Uwielbiam ten film... Do końca nie mogłam rozgryźć na początku ojca. Weteran, fatalny ojciec i mąż, alkoholik... Ale momentami wydawało mi się, że po prostu on nie wie co ma ze sobą robić... Np. zdziwił mnie moment jak prosi żonę o to by włożyła inną koszulę nocną... Wydał mi się wtedy taki sentymentalny... Albo jak chciał wyjawić synowi prawdę. To wymaga odwagi. Lub chociażby jak próbował porozmawiać z synem... Później dopiero zorientowałam się, że to wszystko było na pokaz. Tu niby rozmawiał z synem a potem wyciągają Jimmi'ego z piwnicy zakopanej pod ziemią... Momentami był ciężki ale mi bardzo przypadł do gustu i serdecznie polecam:)