zwłaszcza w porównaniu z dawniej nakręconymi - dobrymi dramatami o powojennych traumach żołnierzy, na dodatek żaden z aktorów nie pasował mi zbytnio do dramatu wojennego - zabrakło wyrazistej postaci - bohater i spółka może prędzej do młodzieżowego horroru lub jakiejś komedii by pasowali, no po prostu te ich przepychanki, standardowe bójki i pijatyki, łezki i uniesienia - jakieś takie sobie były - jałowe i tyle, bez ikry i soli @@@